sobota, 1 grudnia 2012

2.

- Chłopaki, heeej... - Zaczął przeciągać Lou i się ode mnie odsunął. - To jest Rozalie. Rozzy to są chłopaki, wiesz, z mojego zespołu.

- Taaaaa... - Przeciągnęłam. Dziwnie się czułam. Spojrzałam na ich twarze. Byli naprawdę przystojni. A szczególnie ten tamten w loczkach.
- Co ci się stało? - Spytał blondyn wskazując palcem na moją twarz.
- Niall, czy ciebie matka nie wychowała? Jakby chciała to by powiedziała, a nie jeszcze jej palcem wytykasz.- Powiedział ten w loczkach.
- Zajmijcie się sobą. - Powiedziałam do Louis'a. - Zrobię wam kolację.
Szybko skryłam się w kuchni i zaczęłam przygotowywać ciasto do naleśników. Ciągle słyszałam śmiechy dochodzące z salonu. Chyba nawet dam radę polubić tych chłoptasiów. Nasmażyłam im dwie wielkie góry naleśników. Gdy tylko znalazłam talerze, naszykowałam pięć i razem z naleśnikami zaniosłam je do salonu i postawiłam na stole.
- Jakie chcecie dodatki do naleśników? - Spytałam ich gdy rozstawiałam talerze.
- Nutellę! - Krzyknęli chórem. Uśmiechnęłam się pod nosem. Czułam się w tym momencie jak mama piątki chłopców. Pobiegłam szybko do kuchni po słoik z kremem czekoladowym i nóż.
- Kolacja na stole! - Krzyknęłam, gdy wszystko było już gotowe. Postawiłam im Nutellę i po chwili dosłownie podbiegli do stołu. Zachowywali się jak takie słodkie małe małpki.
- A ty nie jesz z nami? - Spytał ciemnooki. Na jego ślicznej twarzyczce pojawiła się odwrócona podkówka.
- Nie chce wam przeszkadzać. Zjem w kuchni.
- Nie będziesz przeszkadzać. Nialler sio, ona siada koło mnie! - Powiedział Lokowaty do blondynka i zrzucił go z krzesła. Niall skrzywił się z bólu i potarł swój tyłek. Wstał, usiadł po drugiej stronie stołu i zrobił obrażoną minkę. Do kuchni po dodatkowy talerz weszłam zanosząc się głośnym śmiechem.
- Spytałabym, czy ci nie pocałować bolącego miejsca, jednak to jest twój tyłek i tego nie zrobię.
Wszyscy się roześmieli. Usiadłam koło Lokowatego i zaczęłam wcinać naleśniki. Nie mam pojęcia ile zjadłam, ale wiem, że od czasu śmierci matki nigdy tak bardzo się nie najadłam. Ojciec zwykle całą kasę wydawał na alkohol, więc jadłam bardzo mało. Wszystkim bardzo smakowały naleśniki przyrządzone przeze mnie.
Byłam tak zajęta rozmową z chłopakami, że nie zauważyłam kiedy Harry, bo dowiedziałam się, że tak ma na imię, oparł rękę na oparciu od mojego krzesła. Było to tak słitaśne, że nie chciałam mu nic mówić. Udawałam, że nic nie zauważyłam. Bardzo dobrze gadało mi się z chłopakami. Wyjaśniłam im co mi się stało. Te wszystkie rany... Było mi tak ciężko o tym opowiadać, że się popłakałam. Jednak chłopcy zachowali się bardzo fajnie. Obiecali, że będą się mną opiekować. Harry przytulił mnie i nie chciał puścić. Ogólnie było dużo śmiechu i zabawy. Nie wiem jak można nie lubić tych wariatów. Około pierwszej w nocy wszyscy rozeszli się do siebie. Lokowaty mieszka nad nami, więc obiecał, że jak tylko będę potrzebowała pomocy, to przyjdzie. Louis pobiegł do łazienki się wykąpać, a ja zaczęłam sprzątać wszystkie talerze. Byłam już bardzo zmęczona i do tego nie umiałam uruchomić zmywarki. Postanowiłam, że posprzątam jutro. Wzięłam ze swojego pokoju moją koszulę nocną i zaczęłam się dobijać do łazienki.
- Lou! Ile można tam siedzieć! Jestem zmęczona i chcę się jeszcze wykąpać!
- Poczekaj! - Krzyknął tylko w odpowiedzi. Oparłam się o ścianę i czekałam, czekałam, czekałam, a on nadal nie wychodził.
- Louis do cholery jeśli zaraz nie wyjdziesz z tej łazienki to nigdy już nie usmażę ci naleśników!
Podziałało. W mgnieniu oka wyszedł z łazienki. W samych bokserkach. Nie wiem czy to jego piżama czy co. No ale nieważne. Biorąc prysznic obmyślałam już plan na jutrzejszy dzień. Trzeba posprzątać w mieszkaniu, zrobić zakupy... Zapowiadał się pracowity poranek.

~*~

Dziękuję wszystkim za te komentarze, to bardzo miłe <3
One motywują mnie do dalszej pracy ;*
Jeśli chcecie być informowani, a nie zostawiliście wcześniej swojego TT, to zostawcie go teraz :D
Mam nadzieję, że podoba wam się to opowiadanie ;)

Pozdrawiam :) xoxo

12 komentarzy:

  1. boskie *____________________*
    nuteeeella <33333
    mówiłam ci już, że kocham ciebie i twoje opowiadanie? ;****

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochaaaam *____*
    Pisz dalej, bo to jest genialne!
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny czekam na kolejną część ;D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Koooooocham to <3 Kochana jest świetny i chce więcej :D Masz wielki talent, którego Ci zazdroszczę w 10000% Mój TT juz masz i fb też więc czekam na następny. Jak coś to pisze Natalia ale jestem na telu i nie chce mi sie logować

    OdpowiedzUsuń
  5. super *_* pisz dalej ;) x @Project_Potejto

    OdpowiedzUsuń
  6. Awww *o* super czekam na nastepny
    @ImAloneNow xx <3

    OdpowiedzUsuń
  7. CZY DO JASNEJ CHOLERY MOGŁABYŚ ŁASKAWIE DODAĆ NASTĘPNY ROZDZIAŁ, BO PRZYJDĘ Z PATELNIĄ. -,- kocham to! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział! Bardzo lubię twoje opowiadanie ♥

    Zapraszam do mnie na nowy:

    http://onethingopowiadanieo1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. @NaniSzczesnyMe1 grudnia 2012 19:14

    aww świetny ! :D tak sie wczułąm i tu nagle koniec.xD czekam na nn ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. suuper ♥ no i wyczuwam związek z Harrym ;d xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział! Kiedy następny ? <33

    OdpowiedzUsuń
  12. Jednak u Lou jest a tak właśnie myślałam ;d

    OdpowiedzUsuń

Czytelnicy .